Podobnie jak w zachodniej Europie udział koparko‑ładowarek w polskim rynku maszyn budowlanych zmniejsza się na korzyść sprzętu kompaktowego przeznaczonego do jednej czynności (dekadę temu ich sprzedaż sięgała nawet 3500 szt., obecnie wynosi 600‑800 szt.), ale w wielu branżach nadal stanowią one rozwiązanie pierwszego wyboru. Wystarczy tylko wspomnieć o budowie, utrzymaniu czy naprawach wodociągów i kanalizacji, brukarstwie albo rolnictwie. Mając to na uwadze firma Komatsu Poland wprowadziła w 2019 r. nową, 8. generację koparko‑ładowarek.
Tak jak w poprzedniej serii z oznaczeniem „‑5” do wyboru są cztery modele: WB93R‑8, WB93S‑8, WB97R‑8 i WB97S‑8. Maszyny z literą R mają przednie koła mniejsze od tylnych, natomiast w wersji „S” średnica wszystkich kół jest jednakowa i tylne też są skrętne. Pozostałe różnice dotyczą bazowej konfiguracji. W modelach z cyfrą 3 jest stosowana ręczna skrzynia biegów Power Shuttle oraz osprzęt koparkowy ze sterowaniem mechanicznym i nieco krótszym ramieniem. „Siódemki” są wyposażane w automatyczną przekładnię Power Shift, sterowanie tylnym osprzętem za pomocą joysticka i dłuższe ramię. Jeśli chodzi o sterowanie osprzętem ładowarkowym, we wszystkich czterech modelach standardowym rozwiązaniem jest ergonomiczny joystick. W nowych koparko‑ładowarkach wprowadzono liczne zmiany, dzięki którym maszyny te zapewniają większą wydajność, niższe koszty eksploatacji i są bardziej komfortowe. Kluczowe modernizacje dotyczą silnika, co wynikało m.in. z konieczności dostosowania maszyn do aktualnie obowiązujących norm emisyjnych. W tym celu zastosowano katalizator utleniający (DOC) oraz układ selektywnej redukcji katalitycznej (SCR) – nie ma filtra cząstek stałych (DPF). Aby wygospodarować dodatkowe miejsce na bardziej rozbudowany układ oczyszczania spalin, zbiornik hydrauliczny, który wcześniej znajdował się między silnikiem a kabiną, został przeniesiony na zewnątrz i obecnie znajduje się po prawej stronie przy stopniach wejściowych. W ten sposób zachowano niski profil pokrywy silnika, by operator nadal widział górną krawędź łyżki, ale dodatkowo wymiana oleju hydraulicznego i kontrola jego poziomu są teraz jeszcze łatwiejsze.
Zmiany objęły również wnętrze. Zastosowano m.in. nowy pulpit sterowniczy i 7‑calowy, wielofunkcyjny monitor kolorowy. Ten ostatni we wszystkich maszynach Komatsu jest niemal identyczny, dzięki czemu operator pracujący na różnym sprzęcie jest w stanie szybko odnaleźć potrzebne funkcje. Obsługa wszystkich przyrządów jest komfortowa i intuicyjna, co ogranicza zmęczenie, ale ma też wpływ na bezpieczeństwo i wydajność pracy. Kabina jest tak samo przestronna, jak w poprzedniej generacji. Pozostawiono też charakterystyczne wycięcie w dachu, dzięki któremu operator widzi łyżkę w jej maksymalnym położeniu, bez konieczności wychylania się do przodu.
Koparko‑ładowarki Komatsu ósmej generacji mają ponadto wiele nowych funkcji i bogatsze wyposażenie standardowe. Za przykład może posłużyć system Loader Auto Speed Up, który za naciśnięciem przycisku powoduje rozłączenie napędu i zwiększenie o 15% osiągów osprzętu ładowarkowego, gwarantując szybsze i efektywniejsze napełnianie łyżki. Innym praktycznym rozwiązaniem jest funkcja Engine Shut Down umożliwiająca ustawienie czasu bezczynności maszyny, po upływie którego nastąpi automatyczne wyłącznie silnika. Jeśli chodzi o wyposażenie podstawowe obecnie obejmuje ono m.in. fotel z zawieszeniem pneumatycznym, dodatkową linię hydrauliczną pod młot, łyżkę „4 w 1” oraz system Komtrax do zdalnego monitoringu maszyn. Korzystanie z niego jest bezpłatne – użytkownik nie musi nawet uiszczać opłaty abonamentowej.
Najnowsze koparko‑ładowarki Komatsu zdążyły już znaleźć wielu nabywców. Wśród nich jest m.in. firma OPTO‑PLAST Łukasz Rynkart z Łodzi zajmująca się instalacjami elektrycznymi. Aktualnie w jej zasobach jest jedna koparko‑ładowarka Komatsu i trzy minikoparki. Właściciel przedsiębiorstwa dobrze pamięta czym się kierował wybierając producenta koparko‑ładowarki. – W podobnym czasie dwie firmy, z którymi współpracuję kupiły koparko‑ładowarkę – jedna zdecydowała się na Komatsu, natomiast druga na maszynę innej marki. Koparko‑ładowarka Komatsu okazała się praktycznie bezawaryjna, więc też ją wybrałem, mimo że była droższa – wspomina Łukasz Rynkart. Maszyna zakupiona przez OPTO‑PLAST to model WB93R‑8. Dołączyła do floty firmy w marcu 2020 r. Najczęściej jest wykorzystywana do wykopów pod oświetlenie i zasilanie różnych obiektów. Łukasz Rynkart wskazuje na liczne korzyści, jakie zapewniła mu koparko‑ładowarka Komatsu: – Taka maszyna idealnie trafia w moje potrzeby i była dla mnie niezbędna, aby rozwijać firmę. Gwarantuje większą wydajność, ale przede wszystkim ma znacznie szersze możliwości niż minikoparki. Pozwala na wykonywanie wykopów o głębokości powyżej 5 m, efektywne prace załadunkowe i oczywiście transport w miejscach, gdzie trudno dojechać wywrotką. Możemy łatwo wywieźć urobek albo dowieźć podsypkę. Przy pomocy minikoparek jest to praktycznie niemożliwe. Właściciel firmy OPTO‑PLAST zwraca też uwagę na przestronną, komfortową kabinę i ergonomiczne, przemyślane sterowanie.
INSTALACJE Andrzej Pieniążek Paweł Pieniążek S.C. to kolejna firma, która zakupiła najnowszą koparko‑ładowarkę Komatsu. Zasadniczą specjalizacją firmy jest budowa gazociągów, ale także wodociągów i kanalizacji. Maszyna WB93R‑8 trafiła do niej ponad rok temu i znajduje zastosowanie głównie przy wykopach liniowych. – Koparko‑ładowarka Komatsu dobrze sprawdza się w naszej firmie. Ma dużą siłę kopania i z łatwością wyrywa wszystko, co napotkamy w ziemi, czyli np. jakieś głazy czy korzenie. W porównaniu do minikoparki pracuje dużo wydajniej – w tym samym czasie jest w stanie wykonać więcej pracy. Poza tym ma większy zasięg i można ją wykorzystywać do prac dźwigowych. Minikoparką nie byliśmy w stanie wstawiać studni betonowych czy szamb, a koparko‑ładowarką Komatsu jest już to możliwe. Z kolei przy większych robotach, gdzie jest też więcej miejsca, wszystko idzie dużo szybciej i łatwiej niż minikoparką. Mam tu na myśli np. naprawę drogi, gdzie trzeba coś zasypać, wyrównać teren itp. – tłumaczy Paweł Pieniążek. Współwłaściciel firmy chwali też bardzo dobrą widoczność z wnętrza, jaką zapewnia maszyna WB93R‑8: – Dużą zaletą koparko‑ładowarki Komatsu jest też dobry widok we wszystkie strony. To bardzo ważne, bo często pracuje się w ograniczonej przestrzeni albo konieczna jest możliwość zajrzenia w każdej chwili do wykopu. Wybór maszyny nie był przypadkowy. – Sprawdzałem różny sprzęt, ale najważniejsza była dla mnie opinia kolegi, który posiada taką maszynę Komatsu poprzedniej generacji i jest z niej bardzo zadowolony. Zawsze powtarza, że ten sprzęt jest nie do zajeżdżenia i nigdzie indziej żadna koparko‑ładowarka nie przeszła tyle, co u niego – dodaje Paweł Pieniążek.
Od półtora roku nowa koparko‑ładowarka Komatsu WB93R‑8 pracuje też w firmie BUILDING4YOU, która jest generalnym wykonawcą różnych obiektów kubaturowych, np. hal produkcyjnych, magazynowych, handlowych czy budynków biurowych. Razem z modelem poprzedniej generacji „‑5” jest wykorzystywana przede wszystkim do transportu poziomego na krótkich dystansach oraz lekkich prac ziemnych, np. przy układaniu kanalizacji, budowie dróg i parkingów. – W tej chwili mamy pięć maszyn budowlanych, z czego dwie to koparko‑ładowarki Komatsu, jedna najnowszej, a druga poprzedniej generacji. Nie sprzedajemy tej pierwszej, bo nadal dobrze się sprawuje i rozkręciła naszą firmę, więc mamy do niej sentyment – opowiada Marcin Marcysiak, współwłaściciel BUILDING4YOU. – Maszyna 8. generacji jest oczywiście dużo nowocześniejsza. Zaobserwowaliśmy mniejsze zużycie paliwa i jeszcze lepsze warunki pracy operatora, zwłaszcza jeśli chodzi o łatwość sterowania i hałas w kabinie. Pozytywne doświadczenia ze starszym sprzętem nie były jedynym argumentem, którym Marcin Marcysiak kierował się przy wyborze nowej koparko‑ładowarki. – Dla mnie liczy się nie tylko jakość maszyny, ale również obsługa serwisowa, która jest najlepszym wskaźnikiem przy ocenie dostawcy sprzętu. Wcześniej współpracowałem z konkurencją Komatsu, gdzie obsługa klienta pozostawała wiele do życzenia. W przypadku Komatsu Poland wszystko jest tak, jak bym sobie tego życzył, dlatego nie chciałem już eksperymentować z inną firmą – podsumowuje współwłaściciel BUILDING4YOU.
Karol Wójtowicz, Technika Komunalna